Pracuję od poniedziałku do piątku a w weekendy mam szkołę. Zbliża mi się obrona pracy i chciałem wziaść 2 tygodnie urlopu, żeby się pouczyć (w tym momencie rezygnując z wakacji). Szef jednak powiedział mi że nie moge teraz wziąść tego urlopu bo jest dużo pracy i jest ciężko i same narzekania...

Wiem, że bez tego urlopu będzie mi się ciężko przygotować do obrony. Czy jest jakaś szansa na to by wymóc ten urlop ?

jeśli urlop Ci przysługuje zgodnie z umową i odpowiednio wcześnie to zgłosiłeś musi Ci go dać, ale to wiesz teoria, nie da Ci to co do sądu pójdziesz? szkoda zachodu, dlatego czuje się na wygranej pozycji

Szef nie ma obowiązku udzielać urlopu!!!!! Wyjątkiem są oczywiście: urlop na żądanie, urlop okolicznościowy i urlop macierzyński ( te dwa ostatnie z innej puli niż wypoczynkowy). Może udzielić ci przysługujący urlop w innym terminie, albo wypłacić ekwiwalent.

Może i szef nie ma obowiązku, ale pracownik ma prawo do tego urlopu. Może dogadasz się z szefem i zamiast dwóch tygodni, weźmiesz jeden?

U mnie było podobnie tylko, że mam umowę o dzieło. Koniec końców szef się zlitował i dał mi 5 dni urlopu (chciałem 7), ale za to jak wróciłem miałem kilka dni, gdzie pracowałem nadgodziny... Tak źle i tak niedobrze.

I jak, udało Ci się dogadać z szefem?

Urlopy wypoczynkowe powinny być udzielane pracownikom zgodnie z planem urlopów. Urlopu udziela pracodawca, pracownik nie może samodzielnie się na niego udać. więcej http://www.infor.pl/prawo/praca/urlopy- ... dawcy.html

to prawda przysługuje Ci urlop wypoczynkowy ale to pracodawca decyduje kiedy Go dostaniesz. Musi też tak to rozplanować żeby Twoja nieobecność nie miała dużego wpływu na przebieg pracy przez ten czas. Logiczne jest że jeśli jest na prawdę dużo pracy i jesteś mu potrzebna/bny to nie da Ci urlopu

Zgadzam się z postem wyżej. To pracodawca udziela urlopu na wniosek pracownika, ale termin i długość zależy tylko od szefa. Tak jest ,było i będzie bo tak nakazuje prawo.

W większości branż jest sezonować. W okresie wzmożonej pracy zawsze brakuje pracowników. No chyba, że to jest urząd to tam prawie zawsze mają wolne moce przerobowe. Rozumiem pracodawcę i rozumiem pracownika. Trzeba znaleźć kompromis.

W takiej sytuacji najlepiej porozmawiać z prawnikiem. Każda sytuacja jest inna i ciężko na forum określić, w jakim położeniu się znajdujesz. Swego czasu miałem niezły problem z pracodawcą i zgłosiłem się wtedy do Kancelarii Mecenasa Chróścielewskiego. Mecenas Wawrzyniec Chróścielewski doradził mi co mam robić i dzięki niemu wyszedłem na swoje. Polecam Ci serdecznie takie rozwiązanie.