Jak wiadomo kierowca może pracować za kierownicą 9 godzin dziennie z przerwami 15 minutowymi. Wychodzi 8 godzin ciągłej pracy.
Czasami zdaża się przekroczyć ten czas ponieważ są pilne kursy, z którymi szef każe jechać i kierowca przekracza 1-2 godziny. Wiem, że za to jest mandat dla kierowcy ale z punktu widzenia kodeksu pracy, kto odpowiada wtedy za przekroczenie czasu, sam kierowca czy właściciel firmy ?

z tego co wiem, odpowiada za to sam kierowca, no chyba że ma dobry układ z właścicielem.

Często jest tak że szef każe to kierowca jedzie... Nie sprzeciwi sie bo sie boi że straci pracę. A jak straci to później tak łatwo drugiej nie znajdzie. Tym bardziej jeżeli doniesie na szefa do Inspekcji Pracy.

Za mandaty płaci kierowca, chyba że ma dobry układ z szefem albo znajomości w policji;)

No na układy nie ma za bardzo co liczyć:) , bo nie zawsze pomagają jeżeli np. mandat dostaniemy w obcym mieście

Moim zdaniem prawo powinno działać tak, żeby i pracodawca poniósł karę, i kierowca :P Profesjonalna firma transportowa nie będzie narażać towaru klientów na zniszczenie lub w ogóle na jego utratę przez to, że kierowca zaśnie za kierownicą, albo przez rozkojarzenie i zmęczenie spowoduje wypadek.

Odpowiada kierowca, osoba która te opóźnienie spowodowała.

Jak kiedyś rozmawiałem z kierowcą na wycieczce o czas pracy, to mówił mi że kłopoty będzie miał i szef i on.

Z firm transportowych mogę polecić wam firmę Benex Transport oferującą profesjonalny, szybki i bezpieczny eksport oraz import towarów z Grecji i Cypru. Sprawdźcie tutaj.

Podobno za takie coś odpowiada kierowca.

Dużo ofert prac dla kierowców są tutaj http://pl.jobsora.com/

Moim zdaniem żaden kierowca nie powinien siadać za kierownicą niewyspany czy przemęczony. Wiem,że łatwo się o tym mówi,ale niestety coraz częściej zdarza się,że jest to normą.Ostatnio nawet przeczytałam bardzo fajne porównanie senności za kierownicą https://nocar.pl/blog/nie-spij-na-drodze-sennosc-podczas-jazdy-grozna-jak-alkohol/
Człowiek niewyspany za kierownicą, staje się nie tylko zagrożeniem dla siebie ale i dla towaru który wiezie i dla innych użytkowników drogi.